Informacje

avatar

chesteroni
z miasta Toruń
16647.94 km wszystkie kilometry
314.60 km (1.89%) w terenie
43d 11h 14m czas na rowerze
15.92 km/h avg

Kategorie

.Giant.0   .mieszczuch.127   .mieszczuch 2013.138   .Surly.55   .Surly 2013.49   >100.55   >200.19   >300.5   forumowo.27   gminobranie.58   nightrower.42   przyczepkowo.4   sakwowo.51   użytkowo.273   wycieczka.59   wycieczka 2013.53  

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Moje rowery

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy chesteroni.bikestats.pl

Archiwum

dojazd na zlot - 4/4

Piątek, 16 maja 2014 | dodano:30.05.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria .Surly, forumowo, gminobranie, sakwowo, wycieczka
  d a n e  w y j a z d u
32.01 km
0.00 km teren
02:39 h
12.08 km/h
32.71 vmax
*C
148 HR max( 78%)
112 HR avg( 59%)
347 m 1799 kcal
Leje.
Prognozy w końcu nas dopadły i już wiemy, że suchą nogą z tej opresji nie wyjdziemy. Na korytarzu rower Magfy z forum - widać forumowe naklejki. Zostawiamy kartkę z pozdrowieniami i jedziemy na miasto - wyruszamy ledwie trzy godziny po dotarciu forumowiczów do noclegowni więc nie ma sensu czekanie i wspólna jazda.
Leje.
Ubrani w stroje przeciwdeszczowe objeżdżamy Nysę. Ach, jakież piękne plany turystyczne mieliśmy! Deszcz sprawia, że oblatujemy jedynie rynek.
Ale jaki rynek! Bazylika oraz dzwonnica ze skarbcem robią niesamowite wrażenie!

Skarbca nie zwiedziliśmy niestety, ale w bazylice podziwialiśmy m.in. piękne witraże:

Zaraz obok kościoła jest ratusz z wielką wieżą:

Na wieży jest punkt widokowy, ale znowu - ulewny deszcz nas zniechęcił. Z Nysy wyjeżdżaliśmy mokrzy i mokliśmy tak z każdym kilometrem podjazdu do Głuchołazów. Z samej drogi pamiętamy deszcz, strugi wody na jezdni i wyciskanie rękawiczek z wody ;-)
W Głuchołazach mieliśmy spore problemy z prowiantem - w pięciu sklepach nie prowadzą w ogóle pączków czy drożdżówek. W kolejnym za to mega-wielkie drożdżówki z makiem były po 1,20 PLN. :)
Z Głuchołazów jeszcze trochę podjazdu aż pod granicę z Czechami i odbijamy na wschód, w stronę Pokrzywnej.
Tutaj skromny, ale stromawy podjaździk i długa prosta do mety. Oczywiście coś skopałem ze śladem, po którym nawigowaliśmy więc zamiast od razu do schroniska - dojechaliśmy do wyjazdu z Pokrzywnej na Prudnik i zawróciliśmy dzięki strzałkom przy drodze - ale już pod górę. Ehh :)
Byliśmy tak mokrzy i zniechęceni, że nawet nie zrobiliśmy zdjęcia schoniska, wygląda ono tak, jak na fotce skądś podebranej:

Chowamy rowery do garażu by sobie pordzewiały i idziemy się suszyć do kuchni, a potem do pokoju. Namiotów na polu i tak się zasadniczo nie dawało rozbić z uwagi na błoto. Jedyne namioty tego dnia były rozbite... w szopie, pod dachem :)

Parę zdjęć Nysy więcej znajdziesz w - klik tutaj ->G A L E R I I<- klik tutaj -

Zaliczone gminy: 1
Opolskie:
Głuchołazy



komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iaiwr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]