Informacje

avatar

chesteroni
z miasta Toruń
16647.94 km wszystkie kilometry
314.60 km (1.89%) w terenie
43d 11h 14m czas na rowerze
15.92 km/h avg

Kategorie

.Giant.0   .mieszczuch.127   .mieszczuch 2013.138   .Surly.55   .Surly 2013.49   >100.55   >200.19   >300.5   forumowo.27   gminobranie.58   nightrower.42   przyczepkowo.4   sakwowo.51   użytkowo.273   wycieczka.59   wycieczka 2013.53  

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Moje rowery

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy chesteroni.bikestats.pl

Archiwum

powrót ze zlotu 1/7 - do Kłodzka

Niedziela, 18 maja 2014 | dodano:30.05.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria .Surly, >100, forumowo, gminobranie, sakwowo, wycieczka
  d a n e  w y j a z d u
120.35 km
10.00 km teren
08:20 h
14.44 km/h
47.58 vmax
*C
163 HR max( 86%)
112 HR avg( 59%)
999 m 5134 kcal
Na powrót ze zlotu miałem bardzo konkretne plany - zaplanowałem sobie trasę, wszystko w GPSie wgrane z dokładnością do zaułków na ryneczkach. No ale zlot to zlot - tu są ludzie bardziej oblatani, a ja to tylko w d. byłem i g. widziałem ;-)
Dobrzy ludzie rozdają mapy (Średni i Pustelnik) i namawiają na parę gminek (rdklstr). Tak więc w niedzielę zamiast wrócić pod Nysę jadę na małe gminobranie w stronę Prudnika.
Na dobry początek - trafiam na ruiny zamku w Łące Prudnickiej:

Prudnik mnie pozytywnie zaskakuje - ładne miasteczko i widać, że historii w nim pełno. W galerii znajduje się więcej zdjęć, tu tylko jedna z licznych uliczek, ale ładnych miejsc w nim pełno:

Warto też zwiedzić basztę:

z Prudnika jadę dalej łowić okoliczne gminy - nadrabiając niecałe 20km mam szansę złapać aż cztery nowe do koszyczka :)
W Śmiczu napotykam na pomnik upamiętniający ofiary I i II wojny światowej

II wojny nikt się nie spodziewał w 1918, dlatego tablice doczepiono później. Jadę dalej bocznymi drogami, aż trafiam na skrzyżowanie. Na lewo - Lipowa, na prawo - Lipowa. Na szczęście udaje mi się wyrwać z zapętlenia i wybieram opcję lewą:

Kompletnymi zadupiami i skrótami trafiam w okolice Nysy i jadę dalej do wsi Koperniki, z której wywodzi się rodzina znanego astronoma. Za Kopernikami, w pół drogi do Otmuchowa trafiam zupełnie przypadkiem na pałac w Zwierzyńcu. Pałac jest aktualnie restaurowany przez obecnego właściciela z Wrocławia:

Wkrótce wpadam do Otmuchowa, gdzie jest całkiem ładny zamek

Podjazd do zamku jest całkiem "ciekawy" - stromo i po mokrych kocich łbach. Wracając trafiam na rynek gdzie jest ładny ratusz:

Objeżdżam Otmuchów i jadę do Paczkowa. Nie mam ochoty na krajówkę więc jadę dookoła od północy okrążając jezioro Otmuchowskie. Po drodze gotuję sobie obiad i opędzam się od rudego kota :) Widoki są bardzo ładne, a dodatkowym bonusem jest kolejna gmina, której nie planowałem
Paczków jest zwany polskim Carcasonne z racji pięknych, potężnych murów, które się dobrze zachowały.

Mury są dookoła całej starówki i robią naprawdę spore wrażenie. Opodal na drzewach żyją całe stada kawek. Wiąże się z nimi legenda związana z pewnym powiedzeniem:
kawalerowie, chcąc dokuczyć zbyt wybrednym dziewczętom, wykrzykiwali do nich:
„Zostaniesz starą panną i pojedziesz do Paczkowa wieże myć”.
Na takie zaczepki dziewczęta odpowiadały:
„Wiem, że chciałbyś drabinę potrzymać”
Całość legendy można przeczytać na tablicy koło kawiarni "Czarna kawka" bądź na ich stronie.
W Paczkowie nie tylko mury są fajne, ale tu miejsca na wszystko nie ma więc zapraszam do galerii, a tu tylko jeszcze przedstawię imponujący z zewnątrz kościół

Z Paczkowa wyruszam w stronę Czech gdyż minimalnie nadkładając drogi dojadę do Złotego Stoku omijając krajówkę. W miejscowości Bila Voda trafiam na monastyr:

Kawałek dalej wracam niepostrzeżenie (brak słupków granicznych!) na teren naszej ojczyzny i wpadam do Złotego stoku. Z uwagi na późną, niedzielną porę nie zwiedzam nic, jedynie rzucam okiem na skansen i robię parę fotek nad płotem, a potem udaję się do Kłodzka krajówką. Droga jest kręta i pełna podjazdów. Nie ma też pobocza, a ruch mimo dość bezpiecznej pory - nie rozpieszcza. Mimo to dojeżdżam do Kłodzka bez przygód, choć nieźle zmęczony. Samo Kłodzko to kolejne miłe zaskoczenie - miasto rozciąga się na wzgórzu niczym Toledo, ma też wiele pięknych zabudowań, np. ratusz:

czy most

Nad miastem góruje Twierdza Kłodzko:

Włóczę się po starówce a w końcu znajduję nocleg koło stadionu - nie chcę już kombinować z szukaniem płaskiego, zalesionego kawałka.

Zaliczone gminy: 10
Opolskie: Prudnik, Lubrza, Biała, Korfantów, Otmuchów, Paczków
Dolnośląskie:  Ziębice, Złoty Stok, Kłodzko - obszar wiejski, Kłodzko - teren miejski

Całą masę - mam nadzieję, że ciekawych - zdjęć możesz obejrzeć zaglądając do - klik tutaj ->G A L E R I I<- klik tutaj -


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ksree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]